Oczywiście Hiro & Ando, ponieważ zostali wykreowani na "prawdziwych" przyjaciół i trudno sobie wyobrazić pierwszego bez drugiego lub odwrotnie. Na drugim miejscu Peter & Nathan, ale tutaj sytuacja najkrytyczniej wypada w czwartym tomie, gdzie "ktoś" złapałby nawet własnego brata tylko przez fakt posiadania supermocy, poza tym od początku Nathan traktuje tego pierwszego niezbyt szczerze, niemniej jednak piąty tom stale przypomina i umacnia braterską więź. Dalej Claire & Noah Bennet, znowu brak szczerości, przy czym tym razem zauważalnie obustronny, no ale nie można się dziwić Claire - skoro sama zostawała przez kogoś "oszukiwana", to dlaczego ma nie robić tego samego, no ale ostatecznie piąty tom chyba bardziej pogrążył ich więź niż wzmocnił. Sylar & Luke - właściwie ciekawe zaskoczenie, bo Sylar mógł tego drugiego rozwalić już na samym początku, no ale to były początki jego przechodzenia na jasną stronę mocy. Oczywiście Luke był łajdakiem i raczej tylko ciężarem dla Sylara. Sandra Bennet & Mr. Muggles - to już totalnie przesadzone, od samego początku można odnieść wrażenie, że Sandra kocha bardziej tego psa niż Noaha i to jeszcze zanim dowiedziała się o jego mroczniej przeszłości! Właściwie jakby brać pod uwagę nieszczerość Noaha, a nawet wielokrotne wymazywania pamięci, to na tej podstawie można wysnuć, że zarówno Sandrze jak i Bennetowi nie zależy jakoś szczególnie na sobie, więc dobry przykład podałeś z tym psem.

Dzięki za odpowiedź. W końcu ktoś się zainteresował tematem :).
Co do Nathana i Petera: nie sądzisz, że nieszczerość tego pierwszego wynikała z faktu, że chciał chronić brata? Lub wydawać się kimś lepszym w jego oczach? No i myślę, że Nathan byłby w stanie skazać na śmierć wszystkich ludzi obdarzonych mocą dla dobra kraju czy tam swoich interesów, ale nigdy nie pozwoliłby zabić Petera. Aresztować, pozbawić mocy, tak, ale nie zabić.

Sylar i Luke faktycznie zaskakująca para. Choć w Luke'u Sylar zobaczył chyba siebie sprzed lat. Nie jestem pewna czy uczenie kogoś, jak zostać kryminalistą, jest początkiem przejścia na jasną stronę mocy.. No ale ich relacja jest strasznie interesująca. Ciekawie popatrzeć jak tych dwóch "złych" dla siebie nawzajem jest dobrych.

PS: "podałaś", nie "podałeś"... może mój nick nie kończy się na "a", no ale przecież jest tam "lady" na początku. No i zawsze można sprawdzić płeć na profilu.