Cóż,chciało by się powiedzieć,że Sylar jest the best i długo, długo nikt, ale Peter miewał swoje lepsze chwile.On musiał być taki lekko ciapowaty,bo takie było założenie jego roli.Miał mieć wielkie pokłady empatii i ogólnie być dobrym człowiekiem.Wychodziło to trochę ciapowato,ale od czasu do czasu pokazał pazur.Nie dość wspomnieć jego wersję przyszłościową,w której to był bad assem nie ustępującym Sylarowi ani mocami,ani tym bardziej moralnością,co widzieliśmy na początku 2-go sezonu.To samo,gdy zaszył się w Irlandii,a później odnalazł i zmanipulował go Adam Monroe.W Peterze tkwił potencjał,który później zmarnowali odbierając mu jego moce.Tak samo jak Sylera zrobili dobrym,użalającym się nad sobą niedojdą.
Petera lubiłam niezależnie od tego czy akurat był herosem czy villainem. A jeśli chodzi o Sylara to jako ten dobry był zdecydowanie mniej ciekawy. I wcale nie uważam Petera za ciapowatego. Pod tym względem nikt nie pobije Matta Parkmana.
Pisząc ciapowaty w stosunku do Petera może trochę przesadziłem,ale po prostu próbowałem to jakoś nazwać.Chodzi o to,że był troszkę za miękki na to wszystko i chyba sam nie wiedział,na co go stać.Jego wersja przyszłościowa została ukształtowana przez wydarzenia,których był uczestnikiem i wreszcie chyba stał się stanowczy i twardy,choć i przy tym bezlitosny,wyznający zasadę,że cel uświęca środki.Sylar od początku postawił sobie cel i realizował go do momentu namieszania mu w głowie przez seniorów Petrellich.A Parkman nie był ciapowaty,tylko był po prostu frajerem,nazwijmy to po imieniu.
I ofiarą losu.
Ale w ciekawostkach wyczytałam, że ubiegał się o rolę Petera. To byłoby straszne, gdyby ja dostał :/
No,niekoniecznie,bo przecież Matt Parkman to nie Greg Grunberg.Innymi słowy,to postać była frajerem,a nie aktor ją odtwarzający.Ale i tak ciężko teraz wyobrazić sobie takiego Petera.
Peter, choć po stracie mocy trochę stracił. Czekałem na jej powrót i czuje że jak by był 5 sezon to by ta moc powróciła, postać o dużym potencjale, jego wersja z przyszłości kozacka i na takiego Petera liczyłem, jak myślałem że będzie 5 sezon.
.
Peter jest debeściak, dla mnie genialna postać. Gdyby rozwinąć jego postać z przyszłości to by pozmiatał.
Zacząłem oglądać (jestem na s01e10) i muszę powiedzieć że Hiro Nakamura rozwala system :-D Gość jest mega zabawny. Peter Petrelli jest jakiś dziwny, najchętniej by wszystkim się pochwalił swoją mocą -_-, wydaje się taki wolno przetwarzający to co do niego mówią jakiś taki nieogarnięty. Claire normalna dziewczyna, cwana i energiczna. Matt taka ciepła kluska :-) Niki/Jessica bardzo ciekawa i tajemnicza postać a do tego twarda i chytra. Ale Hiro ze swoim kompanem Ando wymiatają xD